Ostatnio chyba nie pochwaliłam się,że zostałam jedną z recenzentek kosmetyków, które zaoferowała nam Gosia z bloga http://gosiamysz.blogspot.com/
Bardzo ucieszyłam się,że udało mi się wygrać zestawik, który najbardziej mnie ciekawił. A prezentuje się on tak:
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pierwszym bardzo przyjemnym kosmetyku do ust, czyli o balsamie Soczysta Malina od marki Bielenda.
Balsam do ust SOCZYSTA MALINA
Linia balsamów do ust skutecznie pielęgnuje, regeneruje i natłuszcza delikatny naskórek ust, likwidując uczucie spierzchnięcia, ściągnięcia i suchości.Zawartość intensywnie regenerujących składników:masło karite, masło kakaowe, witamina E, olejek Makadamia, lanolina sprawia, że skóra ust szybko się odnowi, odzyska miękkość i zdrowy wygląd.
Delikatne, naturalne odcienie oraz cudowne zapachy świeżych brzoskwini, wiśni i malin uczyni stosowanie bardzo przyjemnym.
Trzy rodzaje do wyboru: troskliwa brzoskwinia, zmysłowa wiśnia i soczysta malina.
MOJA OPINIA:
W ofercie są trzy wersje do wyboru, u mnie pojawiła się soczysta malina. Kosmetyk kryje się w kartoniku, na którym widnieją najważniejsze informacje, jak skład czy działanie. Sam balsam mieści się w tubce z bardzo dobrym, ściętym aplikatorem. Do naszej dyspozycji jest 10g produktu, który jest bardzo wydajny. Konsystencja jest dość gęsta i bardzo przyjemnie się aplikuje. I ten piękny zapach malin, który pozostaje na ustach jeszcze jakiś czas po nałożeniu! :)Po nałożeniu na ustach pojawia się piękny, półtransparentny i jasno-różowy kolorek, który bardzo ładnie się mieni świecącymi drobinkami. Kolor jest bardzo naturalny, a skóra ust jest nawilżona i wygładzona. Dodatkowo balsam chroni przed szkodliwymi warunkami atmosferycznymi. Na swoim miejscu utrzymuje się kilka godzin, w zależności czy jemy, pijemy, czy nie. Mi osobiście bardzo się spodobał ze względu na efekt jaki otrzymałam jednym kosmetykiem.
Nawilżenie pomadki, piękny zapach i połysk jak przy użyciu błyszczyka. To wszystko mamy w jednym produkcie, który polecam :)
Serdecznie dziękuję Gosi za wybranie także mojej osoby do testów:)
Zapraszam do odwiedzenia bloga Gosi: http://gosiamysz.blogspot.com/
ja nie lubie blysku na ustach:(
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś kupić, ale jakoś nie przepadam za takimi kosmetykami, wolę jednak matowe szminki :)
OdpowiedzUsuńMam brzoskwiniowy z tej firmy. Liczyłam na ten odcień nude, który miał oferować niestety nic nie widać na ustach.
OdpowiedzUsuńGratuluję i oby się dobrze sprawowały :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, 150obs i rusza naprawdę konkretne rozdanie :D KLIK :)
Ja również testuję z Gosią :) nie miałam tego produktu, ale mam ochotę spróbować :P
OdpowiedzUsuńgratuluję testowania:) mam masełko bielendy brzoskwiniowe i jest genialne:)
OdpowiedzUsuń