Dzisiaj chciałabym powiedzieć Wam o kosmetyku, który wzbudził we mnie ogromną ciekawość z racji składniku, który jest jednocześnie niebezpieczny i tworzy spektakularne efekty na skórze. Mam na myśli krem nawilżający z jadem pszczelim od marki Skin Chemists.
Zanim jednak przejdę do moich zachwytów, zamieszczam informacje producenta:
Bee Venom Duo Moisturiser
Krem nawilżający z jadem pszczelim.To, co w naturze bywa zabójczo niebezpieczne, ujarzmione przez specjalistów stało się… prawdziwym eliksirem młodości.
Kosmetyk stworzony specjalnie dla...
…kobiet, które pragną mieć gładką i doskonale nawilżoną skórę bez potrzeby uciekania się do metod inwazyjnych. To naturalna alternatywa dla botoksu, bez względu na typ cery.
Działanie wyjątkowych składników
Jad pszczeli – stymuluje krążenie krwi i pomaga składnikom odżywczym przenikać przez poszczególne warstwy skóry, wyraźnie spłycając zmarszczki.
Miód Manuka – redukuje powstawanie wolnych rodników, odżywia i odmładza skórę, nadając jej zdrowego, młodzieńczego blasku.
Kwas hialuronowy – intensywnie nawilża.
Kompleks roślinny Aquaxyl™ – utrzymuje to nawilżenie, poprawiając spoistość komórek naskórka, wiążąc wodę i zapobiegając jej utracie.
Gransil DMCM-5 – odpowiada za uczucie gładkości i świeży wygląd cery.
Timiron Super Sheen® – niemalże natychmiastowo rozświetla i poprawia koloryt skóry.
Masło Shea i masło kakaowe – doskonale odżywiają skórę i cudownie ją zmiękczają.
Spektakularne efekty
- Przywrócenie skórze elastyczności i sprężystości.
- Widoczna reedukacja zmarszczek i drobnych bruzd.
- Spowolnienie procesu starzenia się skóry.
- Dogłębne nawilżenie i odżywienie.
Skład INCI:
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Glycereth-26, Cetearyl alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-21, Simmondsia Chinensis (jojoba) Seed Oil, Sodium Stearoyl Lactylate, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl-Taurate Copolymer, Dimethylaminoethanol, Squalane, Phenoxyethanol, Methyl Paraben Imidazolidinyl Urea, Alcohol, Parfum, Butylparaben, Ethylparaben, Lecithin, Disodium Rutinyl Disulphate, Hydroxyproline, Isobutylparaben, Propylparaben, Sorbitol, Magnesium Ascorbyl Phosphate, Tocopherol, Polysorbate 60, Ascorbyl Palminate, Glyceryl Stearate, Glyceryl Oleate, Citric Acid, Dipeptide Diaminobutyroyl Benzylamide Diacetate, Co-enzyme Q10
Krem do kupienia tutaj: KLIK BEE VENOM
MOJA OPINIA:
Już sama paczuszka spowodowała, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech. W kartoniku znajdowało się zawiniątko, otulone w ozdobny papier. Jeszcze zanim zacznie się stosować produkt, widać ogromną dbałość marki o klienta.Kosmetyk mieści się w ekskluzywnym, szklanym opakowaniu z pompką (aplikator typu Airless). Dodatkowo kryje się ono w kartoniku, na którym znajdziemy najważniejsze informacje dotyczące składu czy stosowania. Do naszej dyspozycji jest aż 50 ml kosmetycznego cudeńka. Jednak buteleczka jest na tyle malutka, że zmieści się bez problemu do każdej kosmetyczki.
Dozownik działa bez najmniejszego zarzutu, odmierza tyle kremu, ile zechcemy. Konsystencja jest bardzo lekka i delikatna. Przy aplikacji towarzyszy nam również przyjemny zapach, który ulatnia się z powierzchni skóry po dłuższym czasie. Świetnie się rozprowadza i znika z powierzchni skóry w ekspresowym tempie. Nie pozostawia po sobie żadnego śladu, nie wspominając o jakimkolwiek tłustym filmie.
Stosuję kremik od ponad miesiąca (zazwyczaj 2x dziennie), a efekt jaki zdziałał na mojej cerze, jest niesamowity. Nie mam już suchych skórek w obrębie nosa i brody, z którymi walczyłam od dobrych kilku miesięcy. Cera jest pięknie nawilżona i wygląda lepiej, zdrowiej. Przy każdym użyciu powoduje błyskawiczne wygładzenie i odżywienie. Nawilżenie to jest na bardzo wysokim poziomie, co ogromnie mnie cieszy. Na szczęście nie mam jeszcze zmarszczek, jednak te mimiczne zaczynają się już uwidaczniać. Stosując krem Bee Venom Duo Moisturiser zauważyłam, że są już one mniej widoczne. I wg mnie najważniejszy i najbardziej spektakularny efekt- niedoskonałości i "niespodzianki", które w ostatnim czasie były moją zmorą, zostały prawie całkowicie wyeliminowane! Pory są zwężone, a cera mniej się błyszczy i jest dłużej zmatowiona. Dlatego mój makijaż dłużej pozostaje na swoim miejscu. BAJKA !:)
Kosmetyk jest niesamowicie wydajny (50ml)- minął ponad miesiąc, a przy stosowaniu raz, dwa razy dziennie nadal mam około 1/3 opakowania.
Podsumowując, jestem zachwycona kosmetykiem, który zawiera w sobie jad pszczeli. Pierwszy raz miałam przyjemność poznać tego typu produkt, jednak wiem, że wysoka cena jest współmierna z efektami i wydajnością, jakie nam oferuje.
Serdecznie dziękuję marce Skin Chemists za możliwość poznania wyżej opisanego cuda.
Zapraszam do odwiedzenia strony internetowej marki: http://skinchemists.com.pl/index.php/
Fanpage marki: https://www.facebook.com/SkinChemistsPolska
firmę znam choć nie z tego kosmetyku i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawi ta marka:) Fajnie, że cena jest adekwatna do efektów:)
OdpowiedzUsuńJad pszczeli to ciekawy składnik. Po Twojej recenzji należy się mu bliżej przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie, a co ważniejsze super działanie. Produkt warty wypróbowania
OdpowiedzUsuńCudo, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze brzmi :)
OdpowiedzUsuń