Dzisiaj chcę Wam pokazać dwa kosmetyki, które są bardzo atrakcyjne pod względem jakości i ceny. Otrzymałam je od hurtowni kosmetycznej Lalill.
Do testu otrzymałam:
1. Chi Silk Infusion jedwab 15 ml Farouk
2. KALLOS Maska z algami 1000ml
Zacznę od jedwabiu:
Chi Silk Infusion jedwab 15 ml Farouk
Cechy:- Zawiera proteiny jedwabne i sojowe
- Bez spłukiwania
- Zawiera czysty jedwab, który pomaga w penetracji włosa, niesamowicie go wzmacnia
- Ułatwia układanie i prostowanie włosów na ciepło
- Chroni włosy przed zanieczyszczeniami środowiska
- Nadaje włosom miękkość i niewiarygodny połysk
- Nie obciąża włosów
- Nałóż niewielką ilość produktu na palce
- Rozprowadź na wilgotnych włosach, skupiając się na końcówkach
- Nie spłukuj odżywki
- Przed użyciem wstrząśnij
Cyclomethicone, Dimethicone, C-1215 Alkyl Benzoate, Panthenol, Ethyl Ested of Hydrolized Silk, Phenoxyethanol, Parfum, D&C Yellow 11, D&C Red 17, Zinc Oxide, Titanium Dioxide, Mica, Boron Nitride Powder
MOJA OPINIA:
W moje ręce wpadła buteleczka pojemności 15ml,ale jest to wystarczająca ilość,abym mogła wyrobić sobie zdanie o tej odżywce. Kosmetyk jest bardzo wydajny,ponieważ każdorazowo używałam ilość mniej więcej dwa ziarnka grochu. Na moje włosy była to wystarczająca ilość. Odżywka ma lekką formułę i poprzez to jest tak niesamowicie wydajna. Nie obciąża włosów,a wręcz przeciwnie.Włosy stają się miękkie, lśniące, odżywione i świetnie się układają. Dodatkowo są chronione przed wysoką temperaturą,więc nie straszne jest stosowanie prostownicy czy suszarki. Polecam serdecznie odżywkę CHI, jest bardzo dobrym kosmetykiem:)
KALLOS Maska z algami 1000ml
Maska z aktywnym składnikiem - ekstrakt z alg, który przenika do włosa nawilżając, odżywiając i odbudowując zniszczone, martwe włosy.Zawartość oliwy nadaje włosom jedwabisty połysk.
Sposób użycia: stosuj po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach. Po upływie 5 minut spłucz.
Maska do kupienia tutaj: KLIK
MOJA OPINIA:
Odżywki marki Kallos znałam już wcześniej. Moje włosy poznały m.in. wersję z keratyną i bardzo dobrze ją wspominam. Teraz udało mi się przetestować siostrę keratyny,czyli wersję z algami. Kosmetyk ma gęstszą konsystencję,jej aplikacja jest czystą przyjemnością. Podczas aplikacji na włosach oprócz produktu pojawia się bardzo ładny zapach, który pozostaje na włosach jeszcze przez długi czas po spłukaniu.Odżywka jest niesamowicie wydajna,opakowanie pojemności 1 litra wystarcza na baaaardzo długo. Odżywka z algami marki Kallos ładnie odbudowuje łuski włosa, nawilża je i poprawia ogólną ich kondycję. Polecam ją zwłaszcza dla posiadaczy włosów suchych i zniszczonych.
Podsumowując, jestem zadowolona z obu produktów,które miałam przyjemność testować dzięki hurtowni kosmetycznej Lalill. Serdecznie dziękuję firmie za zaufanie:)
Zapraszam do odwiedzenia strony internetowej hurtowni: http://www.lalill.pl/index.php
Fanpage Lalill: https://www.facebook.com/HurtowniaLaLill
Maski Kallosa uwielbiam :-) ale tej z algami jeszcze nie używałam :-) Koniecznie muszę ją wypróbować
OdpowiedzUsuńJa mam teraz Kallosa do farbowanych i jestem bardzoo zadowolona
OdpowiedzUsuńmaski Kollosa bardzo mnie ciekawią:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski kallos.
OdpowiedzUsuńŚwietnie że wszystko elegancko się sprawdziło maska bardzo mnie zaintrygowała, będę musiała zerknąć do hurtowni;D
OdpowiedzUsuńmoją ulubioną maską jest właśnie Kallos Keratin;) koniecznie wypróbuj ;)
OdpowiedzUsuńmaskę z Kallosa sama bym przygarnęła chętnie :D
OdpowiedzUsuń